iPhone zamiast dziadka do orzechów? Test nowej folii hydrożelowej.
Dacie wiarę, że roztłukłam swoim telefonem orzech włoski ?
Nie? I bardzo dobrze! Nie miałam odwagi. Zrobił to mój kolega , a ja tylko nagrałam.
Link do filmu dodany, ale doczytajcie proszę do końca.
Zanim zabraliśmy się za orzechy, okleiłam ekran mojego iPhone'a folią hydrożelową.
Nie ma w internetach za dużo informacji na jej temat, więc tutaj co nieco o niej opowiem.
Folia hydrożelowa to nowy produkt, ale z ogromnym potencjałem, i nie lada przełom w kwestii ochrony smartfonów.
Na pierwszy rzut oka to zwykła, cienka folia. I rzeczywiście, po wycięciu nie wyróżnia się niczym szczególnym. Różnice zaczynają być widoczne od momentu zakładania.
Zastosowano dodatkową warstwę pozycjonującą, która znacznie ułatwia ułożenie folii w odpowiedniej pozycji i jej równe przyklejenie.
Co ważne ; folia hydrożelowa nie zostawia bąbli powietrza. Nawet, jeśli wydarzy się tak, że po nałożeniu gdzieś to powietrze zostanie, folia w ciągu 48 godzin to „przepracuje” i bąble się wchłoną.
To nie koniec zalet.
Dzięki zastosowaniu hydrożelu (robi się z niego np. soczewki kontaktowe) jest bardzo wytrzymała.
Nie odpryskuje na brzegach, nie kruszy się i , co najważniejsze, nie pęka!
Przyklejana na cieniutką warstwę silikonu, doskonale dopasowuje się nawet do najbardziej zaokrąglonych ekranów typu „edge” i jest odporna na znacznie wyższe niż klasyczne szkło hartowane, temperatury.
Taka folia jest też bardzo cienka : 0,15 mm grubości sprawia, że jest niemal niewyczuwalna na ekranie. Nie wpływa negatywnie na działanie ekranu , jego kolory i wygląd całego urządzenia.
A jakby tego było mało, posiada właściwości samoregenerujące ; niweluje drobne rysy i uszkodzenia.
Tak ją chwalimy, bo testowaliśmy ją dosyć długo i na różnych telefonach.
I wiecie co ? Nie zawiodła.
Rozbiliśmy kilka orzechów iPhone'm i Note'm 8.
Samsungiem S9 uderzaliśmy o kant blatu i zrzucaliśmy „na płasko” z „użytkowej” wysokości około półtora metra.
Nic się nie stało!
Nigdy nie obiecamy Wam, że oklejony tą folią telefon będzie niezniszczalny. Albo , że ta folia wytrzyma najcięższe próby i najdziwniejsze pomysły.
To, co mogliśmy zrobić, aby sprawdzić jej odporność na „wypadki” , „przypadki” i „niechcący” , to zrobiliśmy. Dała radę.
Kiedyś były już folie poliwęglanowe.
Dziś mamy folie i szkła hartowane.
Szkła płaskie i zaokrąglone. Klejone po rantach i po całości. Na suchym kleju i na kleju utwardzanym UV. Grubsze, cieńsze, tańsze, droższe. Do wyboru.
I mamy folię hydrożelową. Trwałą, mocną i odporną.
Dostępną od ręki do większości modeli telefonów. Na przód i tył.
W naprawdę rozsądnej cenie!
Pełną listę modeli znajdziesz po kliknięciu w link, ale jeśli nie widzisz na niej swojego telefonu, to koniecznie do nas napisz.
https://www.leader-gsm.pl/522-folia-hydrozelowa-nowosc
Nasze testy dostępne na kanale YT :
https://www.youtube.com/playlist?list=PLHA41hxcQ2O0kt0mMGjI_bSy8nNbmFbuI
https://www.youtube.com/watch?v=rWOx9rCeK34&list=PLHA41hxcQ2O0kt0mMGjI_bSy8nNbmFbuI
Wszystkie komentarze
Swietna sprawa ze prowadzicie bloga i kanal na YT rownoczesnie ale dlaczego na filmikach nie ma komentarza? Wystarczy przeczytac to co napisano w tresci bloga a zainteresowanie ogladajacego bedzie wieksze. Poza tym osoby ktore trafia na wasz kanal YT z wyszukiwarki a nie z bloga beda pozbawione waszej opinii o produkcie. Powodzenia w prowadzeniu bloga i kanalu :-)